tag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post4792515619342435176..comments2024-02-23T09:26:34.722+01:00Comments on Leżę i czytam: Książka na kozetce #10. Mól książkowy - stereotyp i rzeczywistośćleżę-i-czytamhttp://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comBlogger30125tag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-16548515321813633772016-05-08T13:15:29.858+02:002016-05-08T13:15:29.858+02:00O, to by znaczyło, że czytanie pod kołdrą przy świ...O, to by znaczyło, że czytanie pod kołdrą przy świetle latarki nie było jednak takie złe, jak mówili rodzice ;-)leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-43224960877057740332016-05-07T17:56:02.326+02:002016-05-07T17:56:02.326+02:00Podobno słabe oświetlenie, a raczej czytanie przy ...Podobno słabe oświetlenie, a raczej czytanie przy takowym, nie psuje wzroku... Pozdrawiam, Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-31304314584352929332016-04-14T11:18:12.961+02:002016-04-14T11:18:12.961+02:00Otóż to - wzrok bardziej psuje się od migających e...Otóż to - wzrok bardziej psuje się od migających ekranów różnych "smart" urządzeń niż od zwykłej, poczciwej książki... Lubię myśleć, że prawdziwy miłośnik literatury książek nie wartościuje. I że jest tolerancyjny, po prostu ;-) leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-41842506827149908362016-04-14T10:04:54.037+02:002016-04-14T10:04:54.037+02:00Książki to nic, komputer to dopiero niszczy wzrok!...Książki to nic, komputer to dopiero niszczy wzrok! Ale z tym ocenianiem kogoś po biblioteczce, to czasem się zgadza. Najczęściej jednak to są nibymole, co tak naprawdę udają, że czytają. Wyspy Kulturyhttp://www.wyspykultury.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-5623534890264996722016-04-08T14:28:09.978+02:002016-04-08T14:28:09.978+02:00Dzięki, ale... (!) obawiam się, że te argumenty to...Dzięki, ale... (!) obawiam się, że te argumenty to za mało, żeby ruszyć z podstaw bryłę świata ;-)leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-85487918951910039512016-04-08T14:25:19.838+02:002016-04-08T14:25:19.838+02:00Wyjątków od reguły zdaje się być więcej niż tych, ...Wyjątków od reguły zdaje się być więcej niż tych, którzy ją potwierdzają. A jeśli dodamy do tego coraz liczniejsze akcje i kampanie społeczne, promujące czytelnictwo, to w sumie trudno zrozumieć, dlaczego stereotypy cały czas mają się nieźle. <br />U mnie było podobnie: z polskim problemu nie było, choć nie zawsze miałam same piątki. Jestem pewna, że to dzięki czytaniu. W ogóle myślę, że nie da się dobrze pisać, jeśli się wcześniej odpowiedniej ilości lektur nie zaliczy. Ja też uwielbiam przyglądać się cudzym biblioteczkom. Szukanie w nich inspiracji i odkrywanie nieznanych mi wcześniej autorów to największa korzyść z takiego "podglądactwa" :-)leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-44512373967468909952016-04-08T14:08:30.403+02:002016-04-08T14:08:30.403+02:00Trzeba próbować, ale obawiam się, że to walka z wi...Trzeba próbować, ale obawiam się, że to walka z wiatrakami. Tak działa ludzki umysł i raczej nic na to nie poradzimy. W zmianie poglądów mógłby pomóc kontakt z kimś, kto uwielbia czytać i okazja do naocznego przekonania się, że od stereotypów są wyjątki. Ale skoro moli jest tak mało, to i szansa na takie spotkanie - niewielka...leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-11457553449221942132016-04-08T14:05:10.117+02:002016-04-08T14:05:10.117+02:00U mnie było odwrotnie: ojciec marudził (zwłaszcza,...U mnie było odwrotnie: ojciec marudził (zwłaszcza, gdy czytałam w nocy, zamiast iść spać, bo - wiadomo - rano szkoła!), babcia mnie broniła :-)<br />Może to jest tak, jak z powiedzeniem: im więcej ludzi się poznaje, tym bardziej się lubi zwierzęta? ;-) W przypadku książkowego mola to powiedzenie brzmiałoby "im więcej ludzi poznaję, tym bardziej lubię spędzać czas z książką, a nie z nimi".<br />Zgoda, imponowanie tytułami książek, które (rzekomo) się czyta, jest słabe i niefajne. Podejrzewam, że kryje się za tym chęć podniesienia własnej samooceny. Ale, z drugiej strony, nawet jeśli to czcze przechwałki, czy nie jest pocieszające, że próbujemy zrobić na kimś wrażenie właśnie za pomocą książek?leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-91643182189630362332016-04-08T14:02:44.859+02:002016-04-08T14:02:44.859+02:00Niskie mniemanie o sobie często idzie w parze z (n...Niskie mniemanie o sobie często idzie w parze z (nad)wrażliwością. A kto czyta, jeśli nie wrażliwcy, czuli na świat i życie? I tym samym mamy pierwszą pozytywną o czytelnikach opinię :-)leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-68072543699306216342016-04-08T13:57:10.232+02:002016-04-08T13:57:10.232+02:00I seans grupowego... czytania? ;-)I seans grupowego... czytania? ;-)leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-3188891910297642972016-04-08T12:43:59.122+02:002016-04-08T12:43:59.122+02:00zróbmy zlot moli :)zróbmy zlot moli :)Maghttps://www.blogger.com/profile/06942364452465711248noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-74919983857706455322016-04-07T14:29:16.682+02:002016-04-07T14:29:16.682+02:00Marto, uwielbiam wszystkie Twoje "ale!" ...Marto, uwielbiam wszystkie Twoje "ale!" :)Olahttps://www.blogger.com/profile/01583181099956006065noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-64099054759257975422016-04-07T14:28:34.275+02:002016-04-07T14:28:34.275+02:00O matko! No właśnie Marto! nie napisałaś, że mole ...O matko! No właśnie Marto! nie napisałaś, że mole książkowe mają często niskie mniemanie o sobie...<br />ALE! to z powodu nadwrażliwości... Kasjeuszu:) może otaczasz się zbyt wysokim murem, ale za to od Twoich tekstów miękną kolana:)Olahttps://www.blogger.com/profile/01583181099956006065noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-9059073166683149102016-04-07T11:47:44.458+02:002016-04-07T11:47:44.458+02:00Nie mam zepsutego wzroku, choć czytałam dużo przy ...Nie mam zepsutego wzroku, choć czytałam dużo przy słabiutkim świetle... Za to widuję mnóstwo osób, które niemal nic nie czytają, a bez okularów niemal nie widzą. Z polskiego nie zawsze miałam piątkę :) To zależało od nauczyciela. U jednej nauczycielki miałam ocenę najwyższą, druga zawsze umiała pokreślić moje wypracowania, skrytykować je, że są napisane nie tak, jak trzeba... Kiedyś w wypracowaniu o „Lalce” napisałam, że mam kiepskie zdanie o Rzeckim, i polonistka postawiła mi tróję. Choć żadnego błędu nie było. <br />Jeżeli zerkam na czyjeś półki z książkami, to nie po to, by się wywyższać, że moje są lepsze, tylko by zorientować się, czy mam z właścicielem półki wspólny gust i czy mogłabym coś pożyczyć :)Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-62726966562839997352016-04-07T00:02:35.970+02:002016-04-07T00:02:35.970+02:00Trzeba przełamywać te stereotypy. To nieprawda, że...Trzeba przełamywać te stereotypy. To nieprawda, że miłośnicy książek są odludkami. Wspomniana empatia rzeczywiście charakteryzuje niejednego czytelnika i powoduje potrzebę rozmowy z drugim człowiekiem. Świetny wpis! Pozdrawiam :)Miłka Kołakowskahttps://www.blogger.com/profile/04388016065567227141noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-38671618909781481952016-04-06T20:49:25.550+02:002016-04-06T20:49:25.550+02:00Trochę już żyję na tym najpiękniejszym ze światów ...Trochę już żyję na tym najpiękniejszym ze światów i jedno wiem na pewno: w kwestii autokrytyki warto być bardzo ostrożnym i dawkować ją sobie umiarkowanie (podobnie jak stereotypy). Zwykle jest tak, że widzimy samych siebie zupełnie inaczej (czytaj: w dużo gorszym świetle), niż postrzega nas otoczenie. A poza tym, najważniejsze i tak jest niewidoczne dla oka! leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-30060419753582093972016-04-06T20:41:44.850+02:002016-04-06T20:41:44.850+02:00Zgadzam się z Tobą całkowicie - jeśli w stereotypa...Zgadzam się z Tobą całkowicie - jeśli w stereotypach o czytelnikach jest ziarno prawdy, to właśnie w tym numer 4. Zauważam tendencję do wartościowania lektur i, co za tym idzie, ich czytelników, a jeśli chodzi o moją odnośnie tego zjawiska opinię, to jestem w przysłowiowej kropce. Z jednej strony, niech każdy czyta to, co lubi, co go odpręża i wzbogaca, ale z drugiej, zawsze się dziwię, czy nie szkoda czasu na zwykłą pisaninę, gnioty, czytadła? Z muzyką jest podobnie, jedni słuchają Mozarta, drudzy - disco polo. Może najlepiej zawierzyć mądrości przysłowia, że o gustach się nie dyskutuje?<br />Tak, kujon, geek, nerd, zarozumiały mądrala... W ten sposób też nas widzą - jako przemądrzałych odludków, którzy sądzą, że pozjadali wszystkie rozumy. Czytanie to ryzykowne hobby ;-)leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-5822280694612616612016-04-06T20:28:29.043+02:002016-04-06T20:28:29.043+02:00Dzięki za zaproszenie! We Wrocławiu jeszcze nie by...Dzięki za zaproszenie! We Wrocławiu jeszcze nie byłam. A przy okazji - znam już jednego mola z Wrocławia. Ciebie! :-)leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-52377943723516880542016-04-06T20:26:21.565+02:002016-04-06T20:26:21.565+02:00Fakt, stereotypy bywają irytujące. Co gorsza, walk...Fakt, stereotypy bywają irytujące. Co gorsza, walka z nimi to jak walka z wiatrakami...leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-46715990496817109962016-04-06T20:24:07.085+02:002016-04-06T20:24:07.085+02:00Wiesz, najbardziej zastanawiające z tego wszystkie...Wiesz, najbardziej zastanawiające z tego wszystkiego jest pytanie, dlaczego w przypadku zapalonych czytelników przeważają stereotypy negatywne. Bo to, że posługujemy się uproszczeniami i nadal będziemy to robić - nie tylko o molach, ale o blondynkach, Włochach, niedzielnych kierowcach itp. - trzeba po prostu przyjąć na klatę ;-) <br />No właśnie - "atrakcyjna czytelniczka, która lubi poimprezować, a przy okazji jest inteligentna". Skoro książki czyta się w samotności, automatycznie przyjmujemy za pewnik, że czytelników w obcowaniu z książkami pociąga wspomniana samotność, a nie... książki. Dziwaczne są ścieżki ludzkich umysłów.<br />Pomysł z kalendarzem - bardzo popieram, choć magicznej mocy obalania stereotypów bym mu nie przypisywała ;-) Ale różne inne bariery mógłby zniwelować, kto wie... Myślisz, że na przyszły rok się wyrobimy? ;-)leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-31254381335586591772016-04-06T20:06:45.499+02:002016-04-06T20:06:45.499+02:00A ja należę do podgrupy szarlotek ;-)A ja należę do podgrupy szarlotek ;-)leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-11915464533277131282016-04-06T08:16:41.597+02:002016-04-06T08:16:41.597+02:00Z opinią o psuciu wzroku to i ja się spotkałam w d...Z opinią o psuciu wzroku to i ja się spotkałam w dzieciństwie, kiedy babcia mi marudziła, że za dużo czytam i oczy sobie popsuje :P Na szczęście rodzice brali mnie w obronę :D Natomiast druga opinia to w moim przypadku raczej prawda. Nie przepadam za tłumami, za poznawaniem mnóstwa nowych ludzi, za imprezami, więc coś w tym niestety jest. Spotkałam się też z osobami, które wywyższały się ze względu na książki jakie rzekomo czytają. Bardzo słabe to jest, ale niestety można spotkać takie osoby zarówno na żywo, jak i w blogosferze.Dominika S.https://www.blogger.com/profile/18344525337580687618noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-66062781427389088982016-04-05T23:40:25.107+02:002016-04-05T23:40:25.107+02:00Wiesz, kiedy zaczynam w jakiejkolwiek rozmowie oba...Wiesz, kiedy zaczynam w jakiejkolwiek rozmowie obalać stereotyp mola książkowego, pojawia się problem: w dużej mierze ucieleśniam ten stereotyp. ;) Jestem brzydka i zaniedbana (tylko okularów nie noszę, mam - jeszcze? - bardzo dobry wzrok), nie mam żadnych znajomych, jestem raczej sztywna (chłodna w obejściu? nie wiem, jak to określić). I jak tu cokolwiek obalać? ;) Zazwyczaj odsyłam rozmówc(zyni)ę do wszystkich tych pięknych blogerek, jakie widuję w blogosferze.kasjeuszhttps://www.blogger.com/profile/07304802545447875174noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-43449637268288717162016-04-05T15:50:53.255+02:002016-04-05T15:50:53.255+02:00Stereotypy - stereotypami, ale w tym czwartym coś ...Stereotypy - stereotypami, ale w tym czwartym coś jest na rzeczy. Daję prawo innym czytelnikom do wyboru literackiego gatunku i rodzaju lektury, dopuszczam kwestie gustu, a jednak krzywię się, kiedy widzę, że znajoma zachwyca się powieściami Katarzyny Michalak (dla przykładu). Tłumaczę to sobie oczywiście troską o jej czas i smak literacki, co nie przeszkadza mi się zachwycać (nie przeszkadzało) Danem Brownem, choć zdawałam sobie sprawę z wartości tego typu literatury. Co do stronienia od ludzi- to w moim przypadku też jest coś na rzeczy, bo zdecydowanie wolę samotnię z książką, niż spotkanie z dziewczynami pod tytułem ponarzekajmy sobie. Kujon? :) czytywałam Anię pod ławką i czytywałam pomiędzy sesjami egzaminacyjnymi,co nie przeszkadzało mi pokonywać kolejne etapy edukacji (choć bez szału). guciamalhttps://www.blogger.com/profile/10014563669075834395noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-69768439710665244722016-04-05T15:37:06.932+02:002016-04-05T15:37:06.932+02:00Ja osobiście identyfikuję się z ptysiami.Ja osobiście identyfikuję się z ptysiami.Qbuś pożera książkihttp://pozeracz.plnoreply@blogger.com