tag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post7919768080362143156..comments2024-02-23T09:26:34.722+01:00Comments on Leżę i czytam: Śmiertelna nieśmiertelność: "Umarli mają głos" Krajewski & Kawecki oraz "Nieśmiertelność. Prometejski sen medycyny" Szczeklikleżę-i-czytamhttp://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comBlogger30125tag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-14607907310092790222016-01-22T13:49:26.276+01:002016-01-22T13:49:26.276+01:00Ależ ja nie neguję wkładu pracy w literaturę piękn...Ależ ja nie neguję wkładu pracy w literaturę piękną lub poezję! Często jest przecież większy niż przygotowanie faktograficzne w pracy reportera/biografa. Mówię o perspektywie odbiorcy (tu: głównie własnej). Literaturę piękną odbieram sercem, nie rozumem: tak jak napisałam, tutaj bardziej niż czynniki obiektywne (męki twórcze autora, wkład pracy itp.), liczą się dla mnie emocje. Poza tym, mam wrażenie, że wspomniany wkład pracy jest po prostu mniej widoczny w przypadku literackiej fikcji. To opracowania historyczne, biografie, reportaże, o których wiemy, że autor się nad nimi napracował - i posiedział sobie w archiwum - robią pod tym względem (większe) wrażenie. Pozdrowienia!leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-50408352480916359592016-01-22T02:24:31.543+01:002016-01-22T02:24:31.543+01:00To ciekawe co piszesz, kiedyś też tak myślałam, te...To ciekawe co piszesz, kiedyś też tak myślałam, teraz myślę inaczej, ale nie jest to kwestia "posiadania racji".<br />Myślisz, że Szymborska nie przygotowywała się do pisania wierszy? Przygotowała, pomagał jej (coś np sprawdzając) M. Rusinek. A Dukaj, pisząc Lód? ;) Pozdrawiam, Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-85083070491979913422016-01-20T15:12:56.600+01:002016-01-20T15:12:56.600+01:00A zatem: serce czy rozum - jak oceniamy książki? S...A zatem: serce czy rozum - jak oceniamy książki? Sposób, o którym piszesz, udaje mi się stosować właściwie wyłącznie do książek naukowych/popularnonaukowych/dokumentów/reportaży itp., czyli tam, gdzie istotny jest wkład pracy, rzetelność i obiektywizm. Cała reszta, czyli tzw. literatura piękna, to głównie emocje i gusta, więc albo mi się podoba, albo nie. Albo chwyta za serce, albo... No właśnie. I nie robi wtedy wrażenia wkład pracy, dajmy na to, fakt, że czytam 700-stronicowe tomiszcze ;-). Jest książkowa chemia, albo jej nie ma :-)leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-73770103001780458552016-01-20T14:55:48.360+01:002016-01-20T14:55:48.360+01:00W moim przypadku kwestia jest taka, nie chodzi o g...W moim przypadku kwestia jest taka, nie chodzi o gusta, o "podoba" się, "nie podoba się". Akcent jest gdzie indziej, jeśli autor/ka rzetelnie wykonał/a swoją pracę, doceniam to, może i mnie przekona, do swoich racji, nie musi mi się podobać, aby docenić to, rzetelność, wkład (pracy) i uczciwość wobec mnie. Co innego, jeśli widzę, że autor/ka poszła na łatwiznę, albo ukrywa przeciw argumenty... To nawet gdy był/a jest -kolokwializując- "po tej samej stronie co ja", cóż traci u mnie. Chociaż, nie chodzi o to by być idealną osobą. <br />No tak, masz rację, zapotrzebowanie na posiadanie ,wytrzymałych, regały też rośnie. ;-)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-10420496220909226242016-01-20T13:39:04.619+01:002016-01-20T13:39:04.619+01:00Ślad na pewno pojawi się na blogu, jak tylko przec...Ślad na pewno pojawi się na blogu, jak tylko przeczytam Kore.<br />O, mam tak samo. Z wiekiem coraz lepiej znamy siebie, wiemy, czego chcemy, co nam się podoba, a co nie. I dlatego wymagania rosną. Jeśli o mnie chodzi - nie tylko te książkowe ;-)leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-24675089288600397412016-01-19T21:03:42.958+01:002016-01-19T21:03:42.958+01:00Daj proszę znać, co Ci się podobało, a co Ci się n...Daj proszę znać, co Ci się podobało, a co Ci się nie podobało. Z wiekiem, i z ilością przeczytanych stron, doświadczeń, jestem coraz bardziej wymagająca np. jeśli chodzi o książki. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-50673638065075769252015-12-20T13:47:24.160+01:002015-12-20T13:47:24.160+01:00W takim razie coraz bardziej się cieszę, że nie za...W takim razie coraz bardziej się cieszę, że nie zaczęłam od Kore. Zdecydowanie bardziej wolę sytuację, w której kolejne książki danego autora podobają mi się coraz bardziej, a nie - coraz mniej ;-) Za "Kore" zabiorę się zatem z podwójną przyjemnością, wiedząc, że najlepsze zostawiłam na koniec.leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-35072909837280205642015-12-19T17:57:54.199+01:002015-12-19T17:57:54.199+01:00Są kwestie (a w zasadzie jedna), które mi nie pasu...Są kwestie (a w zasadzie jedna), które mi nie pasują w "Kore", oczywiście. Ja przeczytałam ją jako pierwszą, i powiem tak, to może się kłócić z pierwszym zdaniem, ale cóż, książka mnie zachwyciła. Sposób wydania, odniesienie do sztuki, medycyny. Tak dalece, że postanowiłam przeczytać wszystkie książki Szczeklika. Nie oceniam go jako człowieka (jak mogę skoro go nie znałam?), ale jego pozostałe książki srogo mnie zawiodły, wiem, że jedna, ostatnia była pisana w pośpiechu. Dla mnie --- osobiście najważniejsza jest "Kore" reszta, to niestety powtórzenia, a te, są zbędne. Może jeśli przeczytałabym w odwrotnej kolejności? Ale tu, już można tylko gdybać, a tego robić nie chce. Mój gust od przeczytania Kore, znów się zmienił, nie pod wpływem tej książki, ogólnie ewoluuje, nie wiem, jak zareagowałabym teraz na tę pozycję. Jeśli czytać Szczeklika, a to jak najbardziej- chociażby dlatego by "wyrobić sobie zdanie", to rekomendowałabym właśnie "Kore". Jeśli ktosia lub ktoś chce czytać eseje, to książka, którą popełnił Profesor jest dobrym początkiem. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-84062468337533790362015-12-16T21:38:11.935+01:002015-12-16T21:38:11.935+01:00Jako pierwszą czytałam "Katharsis" (dość...Jako pierwszą czytałam "Katharsis" (dość dawno temu), a ostatnio właśnie "Nieśmiertelność". Jeśli chodzi o "Kore", to, o ile dobrze pamiętam, czytałam jedynie fragmenty. Ale skoro według Ciebie jest najlepsza z całej trójki, muszę skusić się na całość.<br />Ależ spierać się można i należy, zwłaszcza o książki. Najciekawsze dyskusje biorą się przecież z odmienności zdań.leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-57717500018983391222015-12-16T15:06:21.411+01:002015-12-16T15:06:21.411+01:00Moje pytanie dotyczyło tego, czy była to pierwsza ...Moje pytanie dotyczyło tego, czy była to pierwsza książka Szczeklika, którą T y c z y t a ł a ś, a nie, którą on napisał. Przepraszam za nieprecyzyjność. Tak, i "Kore" rzeczywiście godna jest polecenia. Oczywiście, można znaleźć słabe punkty, ale nieliczne. I to raczej do dyskusji. "Kore" jest świetna. Reszta, to niestety powtórzenie i wyścig z czasem. Takie jest moje zdanie. Można się spierać, mieć inne zdanie, ale mam wrażenie, że takich dyskusji brakuje. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-12794702237796287192015-12-13T18:21:11.101+01:002015-12-13T18:21:11.101+01:00Chyba najpierw wydano "Kore", potem &quo...Chyba najpierw wydano "Kore", potem "Katharsis", a "Nieśmiertelność. Prometejski sen medycyny" ukazała się jako ostatnia, w 2012 roku.leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-21323824675104563942015-12-12T21:57:59.535+01:002015-12-12T21:57:59.535+01:00A to była pierwsza książka Szczeklika? Albo pierws...A to była pierwsza książka Szczeklika? Albo pierwsza z esejami? Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-35625248887751300612015-12-12T17:03:39.532+01:002015-12-12T17:03:39.532+01:00Wniosek: ilu czytelników, tyle opinii. Po książki ...Wniosek: ilu czytelników, tyle opinii. Po książki Szczeklika sięgnęłam, bo interesuje mnie tematyka z pogranicza medycyny, filozofii i historii. Lektura mnie w pełni usatysfakcjonowała :-)leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-27653842390414193342015-12-12T09:26:19.123+01:002015-12-12T09:26:19.123+01:00Lata temu czytałam Szczeklika, w czasie krótko po ...Lata temu czytałam Szczeklika, w czasie krótko po ego śmierci. Niestety i Prometejski sen medycyny i Kaharsis mnie tak zawiodły, że nie poleciłabym nikomu. Wiem, to niepopularne wygłaszać takie sądy o artyście wśród lekarzy, sam grał na fortepianie, występował w Piwnicy pod Baranami (tak, tej piwnicy za życia Piotra Skrzyneckiego). Leczył Artystów (Szymborska, Miłosz) co nie zmienia faktu, że książki wymienione przeze mnie... No cóż. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-83592544276350632282015-10-04T14:19:21.731+02:002015-10-04T14:19:21.731+02:00Tak, Roach stworzyła super serię - czytałam, doksz...Tak, Roach stworzyła super serię - czytałam, dokształciłam się i pośmiałam przy okazji ;-) Oprócz "Sztywniaka", bardzo podobał mi się też "Duch. Nauka na tropie życia pozagrobowego". Fakt, że poważnych - bądź co bądź - tematów Roach nie traktuje śmiertelnie poważnie, to właśnie jedna z głównych zalet jej książek :-)leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-88861483764898815642015-10-04T07:03:09.463+02:002015-10-04T07:03:09.463+02:00Z tematów funeralnych przychodzi mi jeszcze na myś...Z tematów funeralnych przychodzi mi jeszcze na myśl "Sztywniak" Mary Roach. Opowieści o losach ciał już po śmierci (z pewną dozą humoru, co nie każdemu może odpowiadać). :)Bazylhttps://www.blogger.com/profile/12040007677699875121noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-6426535468921216942015-09-30T11:42:14.144+02:002015-09-30T11:42:14.144+02:00Zachęcam - panowie mieli ciekawy pomysł na książkę...Zachęcam - panowie mieli ciekawy pomysł na książkę.leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-6742884048202175462015-09-29T20:51:48.366+02:002015-09-29T20:51:48.366+02:00Lubię Krajewskiego, więc pewnie przeczytam ;-) Lubię Krajewskiego, więc pewnie przeczytam ;-) Magdalena https://www.blogger.com/profile/17746857841744607266noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-55855004939073009612015-09-28T14:05:05.674+02:002015-09-28T14:05:05.674+02:00Bardzo dziękuję! :-) Tak się złożyło, że przeczyta...Bardzo dziękuję! :-) Tak się złożyło, że przeczytałam te książki w krótkim odstępie czasowym i, choć pozornie różne, bardzo mi pasowały do wspólnego opisu. <br />Lekturę "Nieśmiertelności" można porównać do "Stulecia chirurgów" Jürgena Thorwalda - ten sam ładunek emocjonalny i pasja, z jaką autor prowadzi czytelnika przez trudne początki nauki o chorych. Szczerze polecam, nie tylko "Nieśmiertelność", ale również poprzednie książki Szczeklika.leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-20217915447057241222015-09-28T13:34:16.927+02:002015-09-28T13:34:16.927+02:00O książce Krajewskiego słyszałam, o Szczekliku - n...O książce Krajewskiego słyszałam, o Szczekliku - nie. Ale to właśnie ta druga pozycja dużo bardziej mnie zainteresowała (chyba "erudyta" było tu słowem-kluczem;)). Opętanie medycyny ideą życia wiecznego (btw. świetnie pokazane w filmie Aronofsky'ego "Źródło") fantastycznie koresponduje z kryminalistyką, która patrzy na człowieka zdegradowanego jedynie do ciała i historii, które ono niesie. Zrobiłaś naprawdę świetną syntezę!Olga Majerskahttps://www.blogger.com/profile/00947502444357717032noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-6249890863726640322015-09-28T12:52:38.482+02:002015-09-28T12:52:38.482+02:00Warto to zrobić, zwłaszcza, jeśli pasjonuje Cię kr...Warto to zrobić, zwłaszcza, jeśli pasjonuje Cię kryminalistyka. Polecam!leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-88676671404190738772015-09-28T12:51:24.525+02:002015-09-28T12:51:24.525+02:00Na pewno jest to Krajewski w nowej roli. Tematyka ...Na pewno jest to Krajewski w nowej roli. Tematyka podobna (kryminał), ale to już nie fikcja, tylko fabularyzowany reportaż. leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-54711319543263885452015-09-28T12:48:27.457+02:002015-09-28T12:48:27.457+02:00A ja jestem coraz bardziej ciekawa, jakie będą Two...A ja jestem coraz bardziej ciekawa, jakie będą Twoje wrażenia po lekturze. Mam nadzieję, że przeczytam o nich kiedyś na Twoim blogu. Może pojawi się też kolejny trop co do okładki :-)leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-454685895613514242015-09-28T11:23:17.108+02:002015-09-28T11:23:17.108+02:00O, rzeczywiście, mam coraz większą ochotę na tę ks...O, rzeczywiście, mam coraz większą ochotę na tę książkę :) <br />Twoje interpretacje do mnie trafiają, moje myśli krążyły z jednej strony wokół całego mitu, a z drugiej strony wokół drzewa figowego, w które Dafne zaraz się przemieni, i nie udało mi się znaleźć wyraźnego tropu.Tarninahttps://www.blogger.com/profile/05403161134434208555noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5096535707421987934.post-67168131476468231452015-09-28T08:06:49.322+02:002015-09-28T08:06:49.322+02:00Nie przepadam za powieściami Krajewskiego, ale pub...Nie przepadam za powieściami Krajewskiego, ale publikacja "Umarli mają głos" mnie interesuje, więc myślę, że któregoś dnia po nią sięgnę. Dominika S.https://www.blogger.com/profile/18344525337580687618noreply@blogger.com